Dwa lata temu postanowiłem sprawdzić w praktyce, czym jest „street photo”. Złapałem aparat w ręce i ruszyłem na spacer po Gliwicach. Jak się potem
okazało, efekty nie były oszałamiające :) To doświadczenie pozwoliło mi zweryfikować swój pogląd na temat tego typu fotografii. Tak czy inaczej,
selekcję przeszło kilka kadrów, które potem wylądowały na Flickr. Po jakimś czasie zapomniałem o sprawie, by ponownie przypomnieć sobie o tym dniu,
jakieś osiemnaście miesięcy później. Odezwał się do mnie Norweg, który zapytał o warunki wykorzystania jednego ze zdjęć na swojej stronie.
I tak oto, po dwóch latach, gliwickie Fauny, stały się „tłem” dla norweskiej czcionki Satyr :)
Dzięki sytuacjom takim jak ta, gdy chwytam za aparat, czuję ten dziwny dreszczyk, na samą myśl o tym co może się wydarzyć ;)